Autorka książek, z „niepolonistyczną pracą w tle” - Aneta Grabowska
Aneta jest absolwentką Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Ukończyła studia z filologii polskiej ze specjalnością nauczycielską z oligofrenopedagogiką. W rozmowie z Renatą Gasek opowiada o pisaniu książek, pracy z dziećmi i o tym dlaczego lepiej wybrać studia humanistyczne niż być kiepskim inżynierem.
Dlaczego filologia polska?
Zainspirowała mnie nauczycielka języka polskiego w liceum. To ona powiedziała, że widziałaby mnie na takim kierunku, bo wcześniej brałam pod uwagę raczej studia ekonomiczne. Do tej pory jestem jej wdzięczna za to, że podsunęła mi tę myśl.
Za co kochasz swój zawód?
Jeśli mówimy o zawodzie, w którym docelowo widzę siebie, czyli o pracy z dziećmi, to jest to przede wszystkim kontakt z młodymi ludźmi, dostrzeganie ich różnorodności, możliwości i potencjału. Uwielbiam w dzieciach to, że są takie otwarte, szczere, nieskalane przesadnym zastanawianiem się nad tym, czy coś wypada. To nie jest tak, że tylko one uczą się czegoś ode mnie jako nauczyciela, ja również uczę się od nich. I to jest piękne.
Jesteś pisarką?! To twoja wielka pasja – a jak ją łączysz z pracą zawodową?
Pisarka to duże słowo… Przyznaję, że na razie nie myślę tak o sobie. Po prostu piszę książki, a jeśli komuś się podobają, to mogę się tylko z tego cieszyć. Na jakiś czas przebranżowiłam się i teraz pracuję zdalnie – to ułatwia znalezienie czasu na tworzenie czegoś swojego. Przyjęłam taką zasadę, że po każdym zleceniu robię dzień lub dwa przerwy i piszę, dzięki temu idzie mi to dość sprawnie. Za kilka miesięcy planuję jednak powrót do pracy z dziećmi, wtedy będę musiała inaczej organizować sobie czas na pisanie, ale wierzę, że dam radę.
Uchylisz rąbka tajemnicy – nad czym teraz pracujesz?
Dla dorosłych czytelników piszę teraz książkę o tym, jak relacje rodziców i dziecka mogą wpłynąć na jego dorosłe życie. Będzie słodko-gorzko, pojawi się temat depresji i poczucia, że nie jest się wystarczająco dobrym. Do postawienia ostatniej kropki w tekście jeszcze daleka droga, więc ta historia różnie może się rozwinąć. Natomiast dla dzieci piszę obecnie pierwszą książkę z serii dla przedszkolaków i nieco starszych pociech. To znaczy – seria powstanie, jeśli mój pomysł się spodoba. Wydawnictwo ma do mnie spore zaufanie, o czym już kilkakrotnie się przekonałam, więc jestem dobrej myśli.
Chciałabyś coś przekazać osobom stojącym przed wyborem studiów?
Często się słyszy, że perspektywy po studiach humanistycznych są raczej kiepskie. Nie zgodzę się z tym. Uważam, że nie każdy będzie dobrym inżynierem, tak samo jak nie każdy odnajdzie się na polonistyce. Ważne jest to, aby wybrać coś, co się lubi, wtedy łatwiej robić coś dobrze, a nie dlatego, że się musi. To nie jest tak, że po filologii polskiej każdy musi uczyć w szkole, są różne specjalności. Znajomi ze studiów działają w różnych branżach – w marketingu, reklamie, edukacji, tłumaczeniach. Każdy z nas poszedł swoją ścieżką, choć wszyscy zaczynaliśmy w tym samym punkcie – jako studenci filologii polskiej. Dla mnie ten kierunek był strzałem w dziesiątkę, więc serdecznie polecam!
Powiązane artykuły
Uniwersytet Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie zaprasza na studia podyplomowe
Jest to idealna okazja dla osób, które chcą podnieść swoje kwalifikacje zawodowe lub zdobyć nowe umiejętności.
czytaj dalejInformatyka stosowana
– nowy kierunek w Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie
czytaj dalejZarządzanie (drugiego stopnia)
- nowy kierunek studiów w Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie
czytaj dalej