Najmłodszy instruktor lotniczy w Polsce
Wywiad z Michałem Leszczyną – jednym z najmłodszych instruktorów lotniczych w Polsce, studentem Kierunku Administracja, specjalność - Administrowanie Ruchem Lotniczym na Uczelni Łazarskiego.
Skąd wzięła się u Ciebie pasja do latania?
Trudno powiedzieć. Wcześniej grałem zawodniczo w tenisa, ale w pewnym momencie uznałem, że pora na zmiany i zacząłem kurs lotniczy. Najpierw zrobiłem licencję szybowcową, co poszło mi całkiem dobrze. Od tego momentu skierowałem się ku lotnictwu na poważnie i poczułem, że to jest coś, co naprawdę mnie wciąga. Odnalazłem się w tym środowisku, pasuję do niego.
Co jest takiego wyjątkowego w lotnictwie? Niektórzy kojarzą to z filmem "Top Gun"
Wiele rzeczy, natomiast lotnictwo to nie "Top Gun". W tej branży liczy się przede wszystkim precyzja i cierpliwość. To nie jest świat pełen ryzykownych akcji i spontanicznych decyzji. Wręcz przeciwnie, tutaj wszystko wymaga zaplanowania i chłodnej kalkulacji.
Twoja kariera wygląda na nieco spontanicznie zaplanowaną.
Nie pochodzę z lotniczej rodziny, nikt mnie do latania nie namawiał. Zapisałem się na kurs szybowcowy, a kolejnym krokiem była licencja samolotowa. Miałem szczęście, bo mój sąsiad, kapitan i instruktor w PLL LOT, pomógł mi w wyborze szkoły lotniczej dzięki czemu trafiłem do LOT Flight Academy, gdzie zrobiłem wszystkie niezbędne kursy, w tym licencję zawodową. W tej samej firmie zaproponowano mi pracę jako instruktor, i od początku tego roku pracuję już w tej roli.
Jak to jest być jednym z najmłodszych instruktorów w Polsce?
W Polsce nie ma zbyt wielu instruktorów, a ja prawdopodobnie jestem jednym z najmłodszych. To spora odpowiedzialność, ale cieszę się z tego wyróżnienia.
Jakie masz odczucia w stosunku do egzaminów? Grałeś wcześniej zawodowo w tenisa, co pewnie nauczyło Cię dyscypliny. Czy egzaminy, jak na przykład ATPL, były dla Ciebie trudne?
Uważam, że egzaminy ATPL nie są takie straszne – wystarczy odpowiednio się przygotować, usiąść i wykuć materiał. Nie trzeba być wybitnie utalentowanym, by zostać pilotem, ale pracowitość jest konieczna. Żeby dostać się do linii, potrzeba także trochę szczęścia. Poziom pilotów jest różny – niektórzy mają ogromne doświadczenie, a inni po prostu przyswoili materiał do egzaminów i też sobie radzą.
Jakie cechy powinien mieć dobry instruktor?
Najważniejsze jest umiejętność reagowania na bieżąco. Szkoląc na jednosilnikowym samolocie wartym prawie milion złotych, trzeba dbać nie tylko o technikę, ale i o bezpieczeństwo lotu.
Czy specjalizujesz się w określonym typie samolotu?
Aktualnie latam w tzw. „małym lotnictwie”, czyli general aviation – lotnictwie nieliniowym, obejmującym szkolenia i aerokluby.
To oznacza, że ktoś może wynająć samolot, a Ty polecisz z nim?
Tak, to bardzo szerokie pojęcie – lotnictwo prywatne daje takie możliwości.
Jesteś zadowolony z miejsca, w którym jesteś teraz. Planujesz dalszy rozwój?
Możliwości rozwoju są ogromne – można przejść do linii lotniczych, latać sportowo, brać udział w pokazach. To inspirujące, zwłaszcza że znam osoby, które osiągnęły sukces w przeróżnych obszarach lotnictwa, jak legenda polskiego lotnictwa Jerzy Makula lub Michał Graczyk organizujący najpiękniejsze pokazy lotnicze- Antidotum.
Masz określoną ścieżkę kariery?
Na razie chcę latać jako instruktor, a później zamierzam również rozpocząć karierę w liniach lotniczych, by spełnić kolejne marzenie oraz mieć stabilny dochód. W lotnictwie pracuje się często na zasadzie B2B, a to oznacza, że moje zarobki zależą od liczby wylatanych godzin. Stały dochód da mi możliwość realizowania dalszych planów. Sky is the limit!
Od tenisa do lotnictwa – czy miałeś kogoś, kto Cię wspierał w tej drodze?
Decyzję o tym, by zostać pilotem, podjąłem samodzielnie. Nie miałem mentora, ale na różnych etapach szkoleń spotykałem mnóstwo fantastycznych ludzi, których podziwiałem i którymi się inspirowałem. W tym środowisku trzeba być strategiem i umieć decydować o swoim życiu.
Ile czasu minęło od momentu, gdy zrezygnowałeś z tenisa na rzecz latania?
To był długi proces. Zaczynałem od szybowców w 2019 roku, a szkolenia zakończyłem w 2023. W międzyczasie musiałem poczekać na możliwość podejścia do egzaminów ze względu na wiek i maturę, ale udało się.
Ile masz teraz lat?
21
Wow, robi wrażenie – gratulacje!
Dziękuję!
Jaką radę dałbyś osobom, które chcą podążać Twoimi śladami?
Muszą tego naprawdę chcieć, być cierpliwym i myśleć strategicznie. Trzeba też pamiętać w tym całym wirze szkoleń i egzaminów, aby po prostu czerpać radość z każdej minuty lotu.
Powiązane artykuły
Uczelnia Łazarskiego ogłasza zmiany w Zarządzie i zapowiada nowe kierunki rozwoju
Marta Rosińska-Kortas na stanowisku Prezydenta
czytaj dalejLazarski Aviation Academy chce kształtować przyszłość europejskiego lotnictwa
kształcąc wysoko wyspecjalizowanych ekspertów
czytaj dalejAtrakcyjne zarobki prawników. Dlaczego warto studiować prawo?
Co sprawia, że tak wiele osób decyduje się na tę ścieżkę edukacyjną?
czytaj dalej