O co chodzi we wspólnej polityce klimatycznej Unii Europejskiej
Dlaczego Unia Europejska zajmuje się klimatem, skoro to wyzwanie planetarne, a atmosferę psują emisje z całego świata?
Jak dotąd wiele działań dla klimatu na poziomie globalnym to niewiążące deklaracje, za to UE pokazała, że potrafi radzić sobie z dużymi projektami gospodarczymi i społecznymi. Wiele wskazuje też na to, że jest w stanie godzić rozwój z troską o planetę, przecierając szlak innym krajom i regionom.
Zielone zmiany mają pozytywny wpływ na ludzi i ich otoczenie, ale często ludzie sami niewiele dobrego mogą zdziałać. Za to regulacje na szczeblu państwowym czy unijnym, przy tak złożonych tematach, jak ochrona przyrody okazują się skuteczniejsze niż indywidualne wybory.
Przykładowo, plastik to jedno z najpoważniejszych źródeł zanieczyszczeń dla środowiska. Ale też bardzo tanie i wygodne opakowanie. Dlatego wielu producentów wciąż go stosuje, mimo wiedzy o jego toksycznym wpływie na przyrodę. Przejście na przyjaźniejszy środowisku papier czy szkło często oznacza dla nich większe koszty. A kiedy niektórzy robią to samodzielnie, ryzykują, że ich produkty staną się mniej konkurencyjne. Jeśli jednak państwo ustala dla wszystkich obowiązujące standardy ekologicznych opakowań, zaczynają stosować je wszyscy gracze i dokonuje się zmiana.
Podobnie jest z emisjami spalin. Ich ograniczanie wymaga coraz doskonalszych rozwiązań, więc samochody trujące mniej kosztują więcej. To dlatego Unia Europejska od ponad 30 lat wprowadza normy emisyjne dla nowych pojazdów. Stwarzają one równe warunki gry tak dla producentów aut, jak i pomiędzy krajami UE. A przy okazji powietrze na europejskich ulicach staje się coraz czystsze.
Analogicznie jest z działaniami, które chronią nas przed nasileniem się zmian klimatu. Wiele z nich wymaga przebudowy dużych inwestycji np. w energię odnawialną, bezemisyjny transport czy zdrowsze rolnictwo. Nierzadko nowe technologie są przejściowo droższe, dlatego trzymanie się tych starych na krótką metę wydaje się krajom bardziej opłacalne. Dlatego państwa Unii Europejskiej przyjmują nowe rozwiązania razem i wdrażają je solidarnie w pakietach. A pełen zestaw takich zielonych pakietów tworzy Europejski Zielony Ład.
Czym jest Europejski Zielony Ład
Wbrew obiegowej opinii nazwa Europejski Zielony Ład nie dotyczy jednego dużego dokumentu prawnego, gdzie zapisana jest cała unijna polityka klimatyczna. Jest to zbiór inicjatyw dla ochrony klimatu oraz zachowania bioróżnorodności i czystego środowiska prowadzonych w ramach wspólnej unijnej polityki.
Europejski Zielony Ład roztacza więc parasol nad bardziej konkretnymi i szczegółowymi rozwiązaniami legislacyjnymi wprowadzanymi w państwach członkowskich. Jego podstawą jest, by UE osiągnęła neutralność klimatyczną do roku 2050 oraz oddzieliła wzrost gospodarczy od zużywania zasobów. Oznacza to reorganizację wielu sfer życia, tak by państwa UE rozwijały się nadal, ale przy znikomych czy wręcz zerowych emisjach gazów cieplarnianych.
Cele te realizowane są jak dotąd z wymiernymi sukcesami - w 2023 r. unijna gospodarka urosła o 0,5%, a emisje C02 zmalały o 8% w porównaniu z 2022 rokiem.
Według danych Europejskiej Agencji Środowiska pięcioma głównymi źródłami emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej w 2022 r. były: produkcja energii elektrycznej (26%), transport (24%), przemysł (24%), ogrzewanie budynków (13%) i rolnictwo (12%). To bardzo duże spektrum gospodarki, dlatego też uznano, że Europejski Zielony Ład powinien obejmować szeroki zakres obszarów tematycznych.
1. Pakiet Fit For 55 (Gotowi na 55)
To zestaw 13 powiązanych ze sobą regulacji zaprezentowanych w 2021 r., które zmieniają i uaktualniają unijne przepisy pod kątem osiągnięcia ambitnych celów klimatycznych, jak również przeprowadzenia sprawiedliwej transformacji.
O ile sam Europejski Zielony Ład ma ogólny i odległy horyzont czasowy, to tutaj mamy znacznie bliższy cel: do 2030 r. unijne emisje mają spaść o 55% - stąd właśnie nazwa projektu - w porównaniu ze stanem z 1990 r. Ma się to dokonywać przez zwiększone inwestycje w energię odnawialną (która stopniowo ma zastępować energię ze spalania paliw kopalnych), jak również poszerzenie europejskiego systemu handlu emisjami (tzw. ETSy) na kolejne sfery, m.in. transport drogowy i lotnictwo. Towarzyszy temu szereg zmian prawnych wspierających osiąganie przez te branże lepszej efektywności energetycznej, środki na rozwój innowacji oraz wsparcie społeczne i finansowe dla dotkniętych transformacją osób i regionów.
2. Strategia UE w zakresie przystosowania się do zmiany klimatu
Zakłada ona, że - nawet przy intensywnej dekarbonizacji Europy - pewnego stopnia zmian klimatycznych nie da się już uniknąć. Dlatego Unia Europejska będzie dążyć do przekształcenia infrastruktury swoich państw w kierunku lepszego reagowania na skutki zmian klimatycznych, wywołanych przez np. ekstremalne zjawiska pogodowe, jak również zapobiegania im. Strategia dotyczy także planowania odbudowy infrastruktury z potencjalnych zniszczeń z powodu tego typu wydarzeń.
3. Unijna strategia na rzecz bioróżnorodności 2030
Kryzys przyrodniczy nie wynika wprost z kryzysu klimatycznego, jednak w wielu aspektach oba te procesy są ze sobą powiązane. Przykładowo, zbyt intensywna gospodarka rolna przyczynia się do wysokich emisji, jak i do zanikania bioróżnorodności. Jednocześnie skuteczniejsza ochrona przyrody może zwiększyć naszą odporność na skutki zmian klimatycznych. Dlatego państwa UE przyjęły szereg przepisów, w których zobowiązują się przede wszystkim do zwiększenia zasięgu obszarów chronionych i odtwarzania zdegradowanych ekosystemów.
4. Strategia od pola do stołu
To zespół przepisów, które mają doprowadzić do bardziej zrównoważonej produkcji żywności. Strategia ma pogodzić zapewnienie dostaw niedrogiego i zdrowego jedzenia na półki sklepowe z produkcją rolną, która zmniejsza swój ślad środowiskowy. W ramach strategii redukowana będzie ilość stosowanych w rolnictwie pestycydów, a zwiększona ilość gruntów przeznaczonych na rolnictwo ekologiczne i ograniczane będzie marnowanie żywności.
5. Europejska strategia przemysłowa
W myśl przyjętych ustaleń to europejski przemysł ma być bazą dla wdrażanych w ramach zielonej transformacji innowacyjnych rozwiązań. Dzięki temu środki, które dotąd wypływają z europejskich gospodarek pokrywając koszty importu paliw kopalnych z innych kontynentów, będą w dużej mierze trafiały do naszych przedsiębiorców.
6. Plan działania dotyczący gospodarki o obiegu zamkniętym
Choć Europejczycy przyswoili już sobie zasady segregacji domowych odpadów, nadal znaczna większość stosowanych w gospodarce produktów używanych jest jednorazowo. Stają się zatem odpadami, które zanieczyszczają środowisko, a ich ponowna produkcja oznacza ponowne zużycie surowców, wody i energii, a zatem wywołanie kolejnych emisji. Podjęto szereg działań dotyczących projektowania zrównoważonych produktów. Dzięki temu surowce w większym stopniu krążyć mają w obiegu zamkniętym w takich sektorach jak elektronika i informatyka, baterie, opakowania, tworzywa sztuczne, wyroby włókiennicze, budownictwo oraz żywność.
7. Mechanizm sprawiedliwej transformacji
Doświadczenia krajów Europy Środkowo-Wschodniej z lat 90. pokazują, że szybka przebudowa gospodarki może być trudnym wyzwaniem społecznym, jeśli kwestię dostosowania się do nowych realiów zostawimy samym procesom rynkowym. Dlatego UE planuje zabezpieczyć co najmniej 55 mld euro na fundusze, które ułatwią społecznościom zmierzenie się z kosztami transformacji.
Środki te kierowane są bezpośrednio do mieszkańców UE (poszerzanie możliwości zatrudnienia i zmiany kwalifikacji oraz zwalczanie ubóstwa energetycznego), firm (ułatwienie przejścia na technologie niskoemisyjne, zapewnianie wsparcia na badania i innowacje) oraz państw i regionów (inwestowanie w nowe zielone miejsca pracy, zrównoważony transport publiczny, łączność cyfrową i ekologiczną infrastrukturę energetyczną).
8. Plan odbudowy NextGenerationEU
Funkcjonujący w Polsce pod nazwą KPO fundusz powstał w 2020 r. w reakcji na pandemię Covid-19. Ta wyjątkowa sytuacja skłoniła UE do bezprecedensowego kroku - wyemitowania unijnych obligacji, dzięki którym zgromadzono ogromną kwotę 750 miliardów euro. Ponieważ instytucje unijne były w tym czasie zaangażowane w kreowanie nowych polityk klimatycznych, zdecydowano by powiązać nowe fundusze z koniecznymi wydatkami na zieloną transformację.
To właśnie ze środków NextGenerationEU finansowana będzie większość inwestycji związanych z Europejskim Zielonym Ładem - przeznaczone na nie zostanie 37% kwoty z Instrumentu rozwoju i odporności (mającego budżet w wysokości 672,5 mld euro) m.in na odnawialne źródła energii, efektywność energetyczną i elektromobilność. Dodatkowo 10 mld euro z NextGenerationEU zasili Fundusz Sprawiedliwej Transformacji.
Polityka klimatyczna może być elastyczna
Inicjatyw rozwijanych w ramach Europejskiego Zielonego Ładu jest więcej. Nie jest to “klimatyczna konstytucja” ani jednolity akt prawny, w którym skodyfikowane zostały wszystkie zielone polityki UE, a bardziej szkic, którego detale dopracowują osobne plany, pakiety czy strategie. Dzięki temu jest on łatwiejszy w dostosowaniu do zmieniających się realiów, choć trudniejszy w prostym zaprezentowaniu jego założeń.
Przykładem tego, jak Europejski Zielony Ład szybko dostosowuje się do zmieniających się okoliczności może być program REPowerEU, zainicjowany w maju 2022 r., czyli niedługo po pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainie, która pośrednio wpłynęła na wstrzymanie dostaw rosyjskiej ropy, węgla i gazu do krajów europejskich. W jego ramach podjęto dodatkowe działania dla dywersyfikacji źródeł energii, jak i zmniejszenia energochłonności gospodarek oraz przyspieszenia przejścia na OZE.
Z kolei sprzeciw części europejskich rolników przeciwko postanowieniom strategii „od pola do stołu”, który uwidocznił się na przełomie 2023 i 2024 roku, pokazuje, że ambitne i daleko idące prawo klimatyczne może rozbić się o niedopracowane wdrożenie na poziomie państw członkowskich, słabą komunikację czy bieżące trudności w danym sektorze. Jednak luźna konstrukcja zielonej polityki UE sprawia, że możliwa jest zmiana poszczególnych elementów Europejskiego Zielonego ładu bez rezygnacji z całości i podważania głównego celu neutralności klimatycznej do 2050 r.
W tym kontekście istotny staje się fakt, że w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego (2024-2029), poszczególne części Europejskiego Zielonego Ładu będą przekładane z poziomu unijnych dyrektyw na krajowe przepisy, a więc zapewne dopiero wówczas ujawniać się będą ich mankamenty wymagające dopracowania. Ważne jest, aby prace nad nimi prowadzili europosłowie, którzy znają temat i będą potrafili zaproponować konstruktywne rozwiązania. Na to, czy tak się stanie, będziemy mieli wpływ już 9 czerwca, podczas wyborów, w których wyłonimy nowy skład europarlamentu.